Autor Wiadomość
idom
PostWysłany: Nie 15:43, 12 Sie 2007    Temat postu:

oj, mam nieciekawy przyklad, byl to dzien urodzin kolegi, wiec wypadalo kupic prezent, wiec ja, jeden kolega i kolezanka Ania umowilismy sie w REAL-u na zakup prezentu, no i ok, czekam z kolega na Anie i czekam (jak to sie zwykle czeka na Kobiety) w koncu sie wkurzylem i dzwonie do Ani, pytam gdzie jest bo juz ma duze spoznienie i mowie niech sie spieszy - w tym momencie kolega szturcha mnie i pokazuje palcem na ... Anie siedzaca na krzesle i czekajaca na nas, co sie okazalo, zadzwonilem do nie tej Ani, potem obie przez tydzien dwa nie chcialy ze mna rozmawiac:> - tak wiec mam nieciekawe przezycia z REAL-aSmile, ale mimo to chodze ciagle tam na zakupy, bo mam do niego przez ulice Smile...
filip
PostWysłany: Sob 23:16, 11 Sie 2007    Temat postu: z iloma się nie spotkałem

w zasadzie to rozmawiając na czacie czy z kims nieznajomym na gg zadać można sobie pytanie czy rzeczywiście jesteś tym za kogo się podałeś, oraz to czy ja jestem tym za kogo się podaję rozmawiając z Tobą?

bo wydaje mi się, że spotkanie jest pewnym efektem, widocznym efektem, do którego prowadzi rozmowa, a co będzie jeśli w czasie rozmowy będziemy się kreować na kogoś kim nie jesteśmy, a w czasie spotkania...wielkie rozczarowanie. Nie tylko w kwestii wyglądu fizycznego ale przede wszystkim rozmowy. Nagle okaże się, że ani ja ani ktoś nie jesteśmy tymi samymi ludźmi którzy ze sobą rozmawiali (klikali) co wtedy?

czy wtedy to coś da nam do myślenia i zastanowi nas nad sensem istnienia związków wirtualnych czy dalej będzie to zakazany owoc który smakuje najlepiej, jeśli ktoś się nie otruje jest szczesliwcem?
ja jestem szczesliwcem, ale czy Ty (internauto) też?
Kaste
PostWysłany: Pią 22:02, 10 Sie 2007    Temat postu:

Co racja, to racja Wink Niektórzy nawet lepsi niż w necie Wink
jasszajer
PostWysłany: Pią 17:39, 10 Sie 2007    Temat postu:

hmm czyli mamy szczescie ;p ludzie okazuja sie być na ogól tacy jacy są w necie Wink przynajmniej w naszym przypadku
Kaste
PostWysłany: Pią 13:09, 10 Sie 2007    Temat postu:

Hhhmmmm... Spotkałam się z 4 osobami, z czego 3 spotkania były udane Smile Z jedną osobą, która znam od paru lat nadal mam sporadyczny kontakt, z jedną dzięki temu powstał związek trwający 2 lata, a z trzecią... jestem blisko w chwili obecnej Wink W jednym przypadku postać z netu okazała się być kimś innym niż postać z reala... kłamca, kłamca, kłamca Wink Z innymi znajomymi spotkanie nie doszło do skutku... i patrząc na to teraz, wiedząc to, co teraz wiem... o tych osobach... to bardzo dobrze, że tak się stało...
jasszajer
PostWysłany: Nie 18:58, 05 Sie 2007    Temat postu:

no ja sie ciesze Very Happy
Nea
PostWysłany: Nie 18:56, 05 Sie 2007    Temat postu:

to chyba dobrze ze to glównie kobiety, prawda??
jasszajer
PostWysłany: Nie 18:52, 05 Sie 2007    Temat postu:

jak mozna zauwazyć głownie kobiety ;p mysle, że podświadomie szukamy partnera Razz człowieka płci przeciwnej z którym mozna mile spędzic czas, reczywistosć potem to koryguje Razz
Nea
PostWysłany: Nie 18:48, 05 Sie 2007    Temat postu:

jasszajer... jestem pod wrażeniem wyznania... i.... doskonałej pamięci:)

Gratuluje:)
jasszajer
PostWysłany: Nie 18:46, 05 Sie 2007    Temat postu:

Ja spotkałem sie z hmm zaraz musze policzyć ...

Gosia - pierwsze i daremne spotkanie ;p przejechałem cała Polske na szczescie odbiłem sobie spotkanie poznajac studentów ze szkoły morskiej w Gdyni u których zamieszkałem jakis czas ;p

Dominika - dziewczyna z mojego miasta - długo rozmawialismy ze soba przez internet pewnego dnia poszedłem na spacer i zatrzymałem sie pod jej domem ;p do teraz czesto sie widujemy - moja przyjaciółka Smile okazało sie ze mamy mnóstwo wspólnych znajomych miedzy innymi pracowałem z jej chlopakiem

póxniej poznałem Tomka - wspólna pasja niedaleko mieszkał czasem chodzimy na piwo ;p

dalej Klaudia - nic specjalnego, zwykła internetowa znajomosc , przyadkowe spotkanie bardzo udane i zaczął sie związek ^^

Beata - totalnie nieudane spotkanie poracha ;p

potem chyba Anika - bardzo udane Wink zanjomosc do teraz niedługo sie widzimy ;p

chyba tyle :p
z wieloma ludzmi utrzymuje kontakt ale jeszcze ich nie widziałem na żywo ale w kolejce czeka ekipa z Wrocławia - Kasia i Paweł

oraz dziewczyna z krakowa z która ostatnio mi sie bardoz dobrze rozmawia

zamierzam jeszcze wpaść do Iwony do Cieszyna ale nie wiem czy na piwo bedzie chciała wyskoczyć ;p

no i jeszcze była Kaśka z miasta obok ale kontakt mi sie urwał chyba na wakacjach jest ;p
Nea
PostWysłany: Nie 18:25, 05 Sie 2007    Temat postu:

Szarooka to bardzo słuszne podejście!!
ale nie miałaś nigdy takiego momentu.. takiej chwili w której pomyślałas sobie " kurcze... a moze źle postępuje.. a moze ta osoba z którą mam się spotkac tak naprawdę jest kimś diametralnie innym"??
Szarooka
PostWysłany: Nie 18:19, 05 Sie 2007    Temat postu:

Ja także spotkałam sie z kilkoma osobami, poznanymi na czacie. Ale nie były to osoby poznane " z marszu". Wcześniej trwała wielomiesięczna znajomość przez neta. Nigdy nie była to osoba, którą przestraszyłoby to, ze na miejscu spotkania mogą zastać moich rodziców. W sumie spotkałam sie z 5 osobami, niejeden raz z dwoma, wszystkie znajomości utrzymujemy nadal (3 facetów i 2 kobietki). Czułam , jakbym znała te osoby od dawna. Ale ja wybieram przyjaciól i nie utrzymuje znajomości z kimś, do kogo nie mam przekonania. Smile
truscaffka
PostWysłany: Czw 9:55, 02 Sie 2007    Temat postu: forum dla mam:)

jestem młodą mamą. gdy była byłam w ciąży, czułam się dosyć osamotniona w tym stanie, gdyż żadna z moich koleżanek nawet nie wybierała sie za mąż, nie mówiąc o decyzji o dziecku. Nie miałam więc nikogo, poza mężem i rodziną, z kim mogłabym wspólnie poprzeżywać, cieszyć się i smucić...Znalazłam na portalu gazeta.pl tzw. forum rówieśnicze - a więc forum, na którym pisały te dziewczyny, które miały termin porodu w tym samym mcu co ja:))
pisały i piszą tam dziewczyny z całej polski. Będąc jeszcze w ciąży spotkałyśmy się z mieszkankami mojego miasta - robiłyśmy furorę, siedząc z tymi naszymi wielkimi brzuchami (wszystkie byłyśmy akurat w 9 mcu ciąży wtedy). Po porodzie również SIę spotkałyśmy, tym razem na spacerku, mamy ze sobą kontakt na gg i na komórkę, z tymi, które mieszkają najbliżej mnie, spaceruję codziennie po okolicznym parku:)
Zaś ostatnio wybierałam sie z rodzinką na parę dni do innego miasta, za pomocą forum skontaktowałam się z tamtejszymi mamami i zorganizowałyśmy wózkowy zlocik w tamtejszym parku:)

Podsumowując - wszystkie spotkania były rewelacyjne i wiele wniosły do mojego życia. Dzięki forum czuję się częścią jakiejś większej społeczności:)
Hyper
PostWysłany: Śro 23:19, 01 Sie 2007    Temat postu:

I taką mam nadzieję Smile Przynajmniej, chcę w to wierzyć... Ja tego jeszcze nie doświadczyłem, może niech się wypowiedzą lepiej ci ktorzy doświadczyli takiego uczucia najpierw internetowego, potem z powodzeniem przeniesionego do reala Smile
Nea
PostWysłany: Śro 21:49, 01 Sie 2007    Temat postu:

ale czy nie jest tak, ze jeśli tych dwoje ludzi połaczy uczucie, prawdziwe uczucie, to nie wazne gdzie mieszkaja i czy dzieli ich 10 km czy 1000 km...?

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group